Nie jest łatwo pisać o cierpieniu i śmierci, tak żeby nie spłycić tematu ani nie popaść w patetyzm. Śmierć przedstawiona przez kulturę popularną najczęściej jest schematyczna. W wielu filmach i grach trupy ścielą się gęsto, ale właściwie nic za tym nie idzie. Nie ma przeżyć ludzkich w realnym, prawdziwym wymiarze. Jest to o tyle dziwne, że nie są to sprawy, które dotykają tylko wybranych. Jednak - to prawda - temat jest trudny, delikatny i drażliwy. Większość ludzi przed nim ucieka, jakby w obawie, że przez samo obcowanie może część tego ciężaru przejąć na siebie.
Tym razem reporterskim okiem patrzymy nie na obce strony czy kultury, ale na ludzi żyjących obok nas. Z tematem cierpienia zmierzył się Szymon Hołownia. Rozmawiał zarówno z osobami, które otarły się o śmierć, cierpiały same lub towarzyszyły w cierpieniu swoim bliskim, jak i z lekarzami, którzy ratują, towarzyszą, pomagają. Rozmowy z lat 2005-2008 zawarł w tomie „Ludzie na walizkach”. Do książki wybrano wywiady z osobami, których bagaż doświadczeń jest naprawdę duży (nie mała torebka, ale wielkie – tytułowe – walizy). Nic dziwnego, że naznaczyły one całe życie bohaterów.
Zapraszam do przeczytania recenzji na mój blog.
Czytałam, ale szczerze napisawszy nie rozumiem zachwytów wysuwanych pod adresem tej książki. Na pewno przemawia do mnie wywiad, którego udzielił Krzysztof Kolberger.
OdpowiedzUsuń