sobota, 27 sierpnia 2011

Amazonia z Pawlikowską

Czytając Beaty Pawlikowskiej „Blondynkę w dżungli” zazdrościłam jej podróży – przygody, temperatury, przyrody i lata. „Motyle były wielkie jak talerze...” i latały w tej książce od pierwszego zdania. Niestety, u nas nawet latem było zimno i lało. Kiedy jednak nagle w drugiej połowie sierpnia lato niespodziewanie wybuchło od razu przypomniałam sobie jej książkę i fakt, że jej jeszcze nie zrecenzowałam.

Książki Beaty Pawlikowskiej coraz częściej stają się do mnie możliwością szybkiego wypadu w miejsca, do których pewnie nigdy nie uda mi się zajrzeć, co nie znaczy, że bym nie chciała. Tym razem zabrała mnie do Puszczy Amazońskiej.

Czytaj więcej na moim blogu»