Panorama
Indii - z kolejnych stron wyłania się kolejny jej fragment. Paulina
Wilk uchwyciła i zamknęła w swych słowach ducha Orientu, niczym
czarodziejska lampa legendarnego dżina. Duch ten jednak nie spełnia
życzeń; jego domeną jest kuszenie oraz przerażanie. Uwodzi on
egzotycznym pięknem krajobrazu, paletą jaskrawych, nasyconych barw
kobiecych sari oraz zapachami kardamonu, kminku czy curry roznoszącymi
się w zamożnych domach w porze obiadu; przeraża natomiast nędzą slamsów,
wszechobecnym brudem i cierpieniem żebraków. A wszystko to
jednocześnie, nierozerwalnie ze sobą sprzężone i wzajemnie się
uwydatniające. Naturalne, nieokiełznane i nie dające się zbalansować.
Takie właśnie są Indie ukazane w reportażu Wilk.
Na jeden dzień ten azjatycki tygrys schował swe ostre pazury i kły inności i potulnie pozwala nam odkrywać swoje tajemnice.
Jakie? O tym możecie przeczytać na moim blogu, gdzie serdecznie Was zapraszam:)