poniedziałek, 20 czerwca 2011

Rondo de Gaulle'a

Olga Stanisławska
Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2001

Tytułowe Rondo de Gaulle'a to wielki płaski kawał pustyni w środku Czadu. To mniej więcej połowa trasy, jaką w ciągu roku przebyła Olga Stanisławska. Ruszała z Casablanki w marcu 1995 roku i przez kraje Afryki zachodniej dotarła do Kinszasy. Jej książka, to reportaż drogi napisany literackim językiem, złożony z wrażeń i impresji, z krótkich chwil i scen z życia spotykanych po drodze ludzi. 
 
Za sprawą autorki odkrywamy Afrykę zupełnie odmienną, niż w utartych schematach naszej wyobraźni o Czarnym Lądzie. Ani to raj z opowieści Karen Blixen ani piekło Conrada. Stanisławska nie podąża też utartymi szlakami, przez miejsca masowej turystyki dostosowane do potrzeb Europejczyków, jej Afryka nie ma nic wspólnego z wakacyjnymi wspomnieniami z plaż Tunezji czy sawanny w parku Serengeti. Afryka, którą opisuje, to czyjś dom. Ludzie żyją tam na stałe, rodzą się, żenią, walczą, umierają. O nich jest ten reportaż. Czasem są to dłuższe ludzkie historie, czasem trochę przeszłości kraju, który odwiedziła, czasem tylko migawki z króciutkich spotkań z drugim człowiekiem, nie mające dalszego ciągu. Historie bardzo różne, tak jak różni są ludzie, których spotkała. 
 
A spotykała doprawdy różnych: nomadów podążających za swoimi stadami w poszukiwaniu studni i pastwisk, mauretańskich niewolników, którzy dziś już wolni według prawa, mogą zostać u swoich panów albo przymierać głodem, Pigmejów rozdartych między dawnym sposobem życia w puszczy a pokusą pełniejszego brzucha w zamian za pracę u pogardzających nimi osiadłych plemion, handlarzy diamentami i byłych najemników. Istna mozaika stylów życia, zasad, religii i wyborów.

Więcej na moim blogu. Zapraszam.