środa, 20 kwietnia 2011

Zapiski niechlujnego czechofila


"Marzyla mi sie ksiazka o moim ulubionym kraju bez napinania sie. Zeby nie musiala odzwierciedlac, obiektywizowac, syntetyzowac.
Jestem niechlujnym czechofilem, ta ksiazka nie jest ani kompetentnym przewodnikiem po kulturze czeskiej, ani po Czechach.
Nie jest obiektywna.
Nie rosci sobie pretensji do niczego."


- od razu zastrzega Mariusz Szczygiel... A wiec, po co ja czytac?

Odpowiedz na to pytanie jest na moim blogu :) Zapraszam!