niedziela, 10 lipca 2011

Gringo wśród dzikich plemion, Wojciech Cejrowski


Długo się do tej książki zabierałam. Na początku polecała mi ją gorąco Biblionetka, ilość osób, które oceniały ją pozytywnie zaiste robi wrażenie. W zeszłym roku podczas powrotu z Mazur kupiłam ją w Mrągowie z rąk autora i mam nawet jego autograf oraz zdjęcie jako namacalne dowody tegoż faktu. A mimo to nie mogłam jakoś się przekonać, chociaż mój mąż zapłakiwał się ze śmiechu i nie mógł oderwać, podobnie znajomi. Problem polega na tym, że nie podzielam poglądów Wojciecha Cejrowskiego, a jego niektóre zachowania niesamowicie mnie drażnią. Postanowiłam jednak spotkać się z nim wyłącznie jako podróżnikiem, a w tym zakresie trzeba mu przyznać ma bogate doświadczenie i co więcej umie o tym doskonale pisać.

Dalszy ciąg recenzji na moim blogu. Zapraszam.