środa, 11 kwietnia 2012

Jacek Pałkiewicz, Syberia. Wyprawa na biegun zimna


Niesamowity człowiek, jeden z najważniejszych odkrywców XX wieku. Urodzony w 1942 roku, a więc już niemłody, a jednak nie opuszcza go energia i pasja podróżowania. Jako dziecko czytał powieści Jacka Londona i marzył o dalekich wyprawach; jako dorosły chce spróbować wszystkiego. Poznał największe dżungle i pustynie Ziemi. Kilkakrotnie wybierał się na Syberię. Odwiedzał liczne plemiona żyjące w izolacji - w tym kanibali. W 1975 roku samotnie przepłynął Atlantyk w pięciometrowej szalupie ratunkowej (44 dni). W 1996 roku odkrył źródło Amazonki. Autor wielu książek, między innymi Terra incognita, która została uznana za najlepszą książkę podróżniczą (1998). Skąd ten zapał? W książceSyberia. Wyprawa na biegun zimna pisze: Podróżujemy, choć nie ma już nie do zdobycia opróćz wiedzy o naszych możliwościach. Podróżujemy, żeby sprawdzić samych siebie (...). Chcę wiedzieć, dokąd się mogę posunąć. Gdzie są moje Kolumny Herkulesa? Czy się przy nich zatrzymam, czy pójdę krok dalej, pokonam strach, stawię czoło niebezpieczeństwu?

W swojej książce Pałkiewicz opisuje wyprawę, podczas której wraz z kilkoma towarzyszami przebył niemal 600 km na sankach ciągniętych przez renifery, w temperaturze około -50 stopni, odżywiając się jak nieliczni miejscowi (przez 500 km nie spotkali żywej duszy), śpiąc w namiocie, w którym nad ranem temperatura spadała do -35 stopni. Warto tu zauważyć, że zarówno autor, jak i jego towarzysze na co dzień mieszkają we Włoszech, więc różnica jest znaczna. Wszystko po to, by sprawdzić granice własnej wytrzymałości, pokonać siebie, zbadać możliwości adaptacyjne organizmu ludzkiego.