poniedziałek, 16 grudnia 2013

Babcia w Afryce

Barbara Meder
Babcia w Afryce
Wydawnictwo Bernardinum
Biblioteka Poznaj Świat, 2010
280 stron
literatura podróżnicza/wspomnienia
(źródło)
No ale wędrowałam do Afryce nie po to, by zgłębiać tutejsze polityczne meandry. Moja ciekawość koncentrowała się głównie na obserwacjach życia codziennego. I tak było zawsze podczas moich podróży, nie tylko afrykańskich.

Wyznając tę zasadę i uwielbienie do twórczości Ryszarda Kapuścińskiego, pani Basia przedstawia nam swoją wędrówkę przez afrykańskie tereny. Przepraszam, połowę tej wędrówki. Druga część znajdzie się w książce Babcia w Pustyni i w Puszczy. A tymczasem w omawianej pokazuje hart ducha i ciała. Może jednocześnie zawstydzić nie jedną młodą osobę, która nie ma odwagi, by wybrać podróżniczy styl życia. Jeśli potrzeba Ci odpowiedniej dawki motywacji, tytuł ten wydaje się więcej niż odpowiednim.

Babcię w Afryce skategoryzowałabym bardziej jako esej czy pamiętnik. Nie są to historie opisywane z dnia na dzień, lecz krótkie formy na temat objeżdżanych krajów. Na niektóre jedynie narobiono mi większego smaku, bo powierzchniowo zajmują bardzo mało miejsca. Pani Basia wędruje z plecakiem, ale od hostelu do hostelu. Czasami zdarza się pomieszkać u miejscowych, wtedy książka robi się zdecydowanie ciekawsza. Autorka do swoich przygód - na każdym kroku - podchodzi w niezwykle optymistyczny sposóbWręcz dziecięco niewinny. Nie uznaję tego jako wady. Jednocześnie zadaje sobie mnóstwo pytań: dlaczego Ci ludzie do życia podchodzą w taki a nie inny sposób, o czym są te ich przyśpiewki? Ale nie skonsultowała tego z osobami, które potrafiłyby jej to wyjaśnić. A może chciała tylko czytelnika zaciekawić, by sam pojechał i to odkrył?