Miedzianka była zielonym miasteczkiem położonym na wzgórzu pod Jelenią
Górą. Była. Bo już jej nie ma. Miasteczko zniknęło, zapadło się pod ziemię, ale
Filip Springer – reporter i fotograf - postanowił je odbudować. Nie, nie w
sensie dosłownym oczywiście. Zaszył się więc nasz autor w archiwach, zajechał
na Miedziankowe wzgórze, odnalazł byłych mieszkańców i stworzył z okruchów tych
wspomnień i historycznych dokumentów obraz miasta tajemniczego, fascynującego i
zarazem przerażającego.
Zapraszam do przeczytania całego tekstu w moim kąciku z książkami
Zastanowię się nad przeczytaniem tej książki, może kiedyś.......
OdpowiedzUsuńNabyłam natychmiast po recenzji Michała Nogasia w Trójce :) Mam słabość do takich poplątanych, niewesołych niemiecko-polskich historii...
OdpowiedzUsuńBiorę się za nią już od jutra! Wreszcie urlop :)
Zaraz tam poplatanych, niewesolych. To po prostu ciekawa rzecz :) A swoja droga wydawnictwo miało ciekawy pomysł graficzny - wstawienie w całym cyklu na gorze okładki kolorowego paska stało się elementem bardzo charakterystycznym "Czarnego"
OdpowiedzUsuń