Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mooly. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mooly. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 maja 2012

Duch Indii w słowach zamknięty - "Lalki w ogniu. Opowieści z Indii" - Paulina Wilk

Panorama Indii - z kolejnych stron wyłania się kolejny jej fragment. Paulina Wilk  uchwyciła i zamknęła w swych słowach ducha Orientu, niczym czarodziejska lampa legendarnego dżina. Duch ten jednak nie spełnia życzeń; jego domeną jest kuszenie oraz przerażanie. Uwodzi on egzotycznym pięknem krajobrazu, paletą jaskrawych, nasyconych barw kobiecych sari oraz zapachami kardamonu, kminku czy curry roznoszącymi się w zamożnych domach w porze obiadu; przeraża natomiast nędzą slamsów, wszechobecnym brudem i cierpieniem żebraków. A wszystko to jednocześnie, nierozerwalnie ze sobą sprzężone i wzajemnie się uwydatniające. Naturalne, nieokiełznane i nie dające się zbalansować.  Takie właśnie są Indie ukazane w reportażu Wilk.    Na jeden dzień ten azjatycki tygrys schował swe ostre pazury i kły inności i potulnie pozwala nam odkrywać swoje tajemnice.
Jakie? O tym możecie przeczytać na moim blogu, gdzie serdecznie Was zapraszam:) 

piątek, 18 maja 2012

Jak się reportaży pisać nie powinno - "Rwanda" Piotr Kraśko

   Będą się sypać gromy, bo powiedzieć, że mnie ta książka zawiodła, to zdecydowanie za mało. "Rwanda" mnie zniesmaczyła; to co mi w niej zafundowano przekracza granice dobrego smaku, a jej treść i forma okazała się przeciwnie proporcjonalna do pokładanych przeze mnie w niej nadziei i oczekiwań, jakie sobie roiłam wobec lektury. 
   Nazwisko słynnego polskiego dziennikarza traktowałam jako gwarant solidnej i rzetelnej reporterskiej roboty; szczególnie w zestawieniu z taką marką, jak National Geographic, jego publikacja powinna być dopięta na ostatni guzik, dopieszczona; powinna grać i śpiewać... Byłam pewna, że dowiem się informacji, które dotąd były dla mnie nieznane, że zostaną postawione jakieś odkrywcze tezy, coś będzie wyjaśnione, jakieś mity padną... Tymczasem zonk. Książka stanowi jeden wielki zgrzyt. Mało co się tam trzyma kupy; styl kuleje, ilustracje o pomstę do nieba wołają, a ogólna całość mogłaby raczej posłużyć za wzór, jak reportażu pisać nie należy...
Dlaczego? Na całość recenzji zapraszam do mnie: Kartek szelest.

sobota, 31 grudnia 2011

"Gorączka" - Tomek Michniewicz

Któż z nas nie marzył, by odnaleźć zakopany w ziemi, ukryty na dnie morza lub w mrocznych czeluściach jaskini kufer, wypełniony po brzegi mieniącym się złotem, rubinami i szmaragdami? Ileż to razy będąc dziećmi wyruszaliśmy z prowizoryczną mapą na poszukiwanie bogactw w zakamarkach swych podwórek pełni nadziei, że kilka ruchów łopatką odkryje przed nami nieprzebrane bogactwa? Później dorośliśmy. Poszliśmy do pracy ciułać grosz do grosza zapominając o swych marzeniach. Nie wszyscy jednak straciliśmy tę dziecięcą wiarę w cuda... Niektórzy podrośli, zmienili osprzęt, realia, lecz w ich głowach nadal kołacze się marzenie o ukrytym gdzieś skarbie. To ich tropem podążył Tomek Michniewicz.     
   "Gorączka" to opowieść o wielkich namiętnościach, obsesjach wręcz; o balansowaniu na granicy obłędu, o marzeniach, dla spełnienia których pewni ludzie gotowi są dzień w dzień ryzykować życiem. Autor dotarł do ludzi, którzy znają te uczucia z własnej autopsji.  
Na całość recenzji zapraszam serdecznie do mnie: Kartek szelest.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Geografia ludobójstwa - "Nagość życia. Opowieści z bagien Rwandy" - Jean Hatzfeld

   Rwanda ma w sobie pewien fenomen. Fenomen każący przeżywać wielokrotnie wydarzenia z 1994 roku. Po co? By zrozumieć, uwierzyć, doznać katharsis? A może by nie zapomnieć, by przestrzec, by wyjawić światu prawdę? Może zależy to do przeżywającego? Bo inaczej odnajduje się w tych wspomnieniach ocalały, inaczej zabójca. Czym innym są dla relacjonujących je reporterów, a jeszcze inne wartości niosą dla niezaangażowanych w nie biernych obserwatorów z białego świata. Mnie Rwanda wprawia w osłupienie, przeraża, staje się symbolem apogeum ludzkich instynktów i przerażającym świadectwem, iż człowiek to istota niezgłębiona, zdolna do największych okrucieństw. 
Na całość tekstu zapraszam serdecznie do mnie: Kartek szelest.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Zapytaj jeża i inne historie. 13 reportaży - Tomasz Słomczyński

   Słomczyński ustawia się z polaroidem w zakamarku polskiego podwórka. Ma stamtąd dobry widok, sam pozostając jednocześnie niemal niezauważonym. I robi zdjęcia, które natychmiast po błyskawicznym wywołaniu okazują się być bezbarwne, szarobure i ponure, zupełnie jak polska rzeczywistość. Ich zaletą jest jednak to, że pokazują czarno na białym jak jest. Bez ubarwień i światłocieni. Takie właśnie są reportaże składające się na zbiorek "Zapytaj jeża..." - proste, ale zarazem treściwe, szczere i obiektywne. 
 
Na całość recenzji zapraszam do mnie: Kartek szelest.

środa, 13 lipca 2011

"Sztuka politycznego morderstwa, czyli kto zabił biskupa" - Fransisco Goldman

   Gwatemala - małe państewko w Ameryce Łacińskiej borykające się z bagażem problemów wewnętrznych przewyższającym jego siły. Latami drążył je robak społecznych nierówności, ucisku szarych obywateli ze strony zarówno rządzących, jak i wojska, targane było ogniem krwawej i niehumanitarnej wojny domowej, podczas której zdeptano fundamentalne prawa człowieka. Lecz w końcu znalazł się ktoś, kto pragnął uciszyć rozszalałe demony zniszczenia, pragnął przywrócić w swoim kraju wartości i podeprzeć rozchwianą moralność; chciał poprowadzić Gwatemalę ku lepszemu. Człowiekiem tym był biskup Gerardi. 26 kwietnia 1998 roku został on brutalnie zamordowany.
   Na całość recenzji zapraszam do mnie: Kartek szelest.
 

piątek, 29 kwietnia 2011

"Zabójca z miasta moreli. Reportaże z Turcji" - Witold Szabłowski

    Reportaże Szabłowskiego mają klimat polsko - tureckich pogawędek przy piwku, choć niejednokrotnie dotyczą one trudnych spraw i tematów ocierających się o tabu. Dawno nie czytałam rzeczy tak panoramicznej zarówno pod względem wachlarza poruszanych aspektów, jak i rozmaitych na ich temat poglądów. 
   Szabłowski to może nie tyle profesjonalny reporter, co wielki pasjonat kraju o którym pisze. I może dlatego tak dobrze się to czyta. Autor ma dystans do siebie oraz do swoich rozmówców, nie ocenia, nie szufladkuje, po prostu słucha i gawędzi. Styl Szabłowskiego jest dość specyficzny - ma się wrażenie, iż to ciebie właśnie praży tureckie słońce, że to ty właśnie patrzysz na opisywane budowle, że widzisz łzy ocalonych od honorowych zabójstw kobiet; nie wyczuwa się niemalże papieru i tuszu, tak żywa i spontaniczna jest narracja w "Zabójcy...".
 Na całość recenzji serdecznie zapraszam do mnie - Kartek szelest.

niedziela, 30 stycznia 2011

"Dzisiej narysujemy śmierć" - Wojciech Tochman

   Tochman przywalił mnie tą książką jakby ważyła tonę, a ma zaledwie 150 stron... O ludobójstwie w Rwandzie trochę się już naczytałam, film obejrzałam, ale reportaż polskiego twórcy spowodował, iż jestem w wielkim szoku; mam w głowie nowe połączenia, ale nie są to synapsy neuronów, a jelita ofiar. Litery układające się w słowa niejednokrotnie raniły oczy niczym ostrze maczety, a emocje zawarte między nimi potrząsały mną z niewiarygodną siłą, namacalnie niemal łapiąc za ramiona.




















   Obawiałam się, że reportaż ten będzie czytaniem już czytanego, przybranego jedynie w nową oprawę. Ale nie, nic podobnego. Tochman naprawę po coś do tej Rwandy jeździł, stawiał odkrywcze pytania, naświetlał problem z niedotykanej dotąd strony. Drążył nie dając się zbyć. Starał się zachować reporterski obiektywizm, ale nie wahał się wyciągnąć palec i stwierdzić: "To ty jesteś winny". Zamiast silić się jedynie na odkrywanie warstw ziemi z ofiar 1994 roku w poszukiwaniu nie wiadomo właściwie komu do czego potrzebnej  prawdy, Tochman zdziera maskę obłudy jaką obwarował się wobec nich świat.  
Na całość recenzji zapraszam serdecznie na mojego bloga: Kartek szelest.

poniedziałek, 3 stycznia 2011

"Skradzione anioły. Porwane dziewczęta Ugandy" - Kathy Cook

   Wprawdzie książkę przeczytałam jeszcze w grudniu, do wyzwania więc jej nie zaliczę, ale może ktoś się skusi, więc zamieszczam recenzję. Poczytajcie i sięgnijcie po książkę - naprawdę warto.
    Ciężko mi się czytało tę książkę. Ciężko, bo mówi o przytłaczającej prawdzie, o bólu, zniewoleniu, odbieraniu człowieczeństwa i niezawinionych mękach. Oczywiście areną rozgrywających się w niej wydarzeń jest Afryka - marionetka Zachodu i Ameryki. Autorka zabiera nas do Ugandy targanej wojną domową. Tematem książki są porawania i przymusowe wcielanie dzieci do Armii Bożego Oporu, rebelianckiego zgrupowania dowodzonego przez Josepha Kony'ego.  Tytuł "Skradzione anioły" odnosi się do 139 dziewcząt ze szkoły w Aboke, których porwanie odbiło się największym echem i zwróciło (wprawdzie po wielu zabiegach) oczy świata na problemy Ugandy. 

  


















   Kim był Joseph Kony, dowódca dziecięcej armii, i na czym polegał jego fenomen? Jest on postacią tajemniczą i kontrowersyjną. Przez swoich zwolenników uznawany za mesjasza, w rzeczywistości był mistrzem stwarzania iluzji. Podwładnym wmawiał, iż jest wieloma duchami, które przybrały ludzkie ciało, by wypełnić na ziemi swój cel: obalenie rządu i zlikwidowanie wszystkich złych mocy na ziemi. 
   Zainteresowani? Na całość recenzji zapraszam do mnie: Kartek szelest.

Moje lektury wyzwaniowe

Moje lektury wyzwaniowe:
1) Pandrioszka - Krystyna Kurczab-Redlich - książka zaplanowana też w ramach wyzwania Rosja w literaturze; już częściowo podczytana;)
2) Nocni wędrowcy - Wojciech Jagielski - Afryka, czyli obszar mojego nieustającego czytelniczego zafascynowania; książka wybrana przeze mnie również do wyzwania Od zmierzchu do świtu
3) Samsara. Na drogach, których nie ma - Tomasz Michniewicz - reportaż podróżniczy; przyciągnął mnie, nie ukrywam, szum medialny, jaki się wokół publikacji wytworzył; pozytywne recenzje na Waszych blogach przesądziły sprawę:)
4) Dzieci Groznego - Anse Seierstad - zaczęłam czytać, ale to nie był dobry czas; teraz mam okazję do niej wrócić
5) Biała gorączka - Jacek Hugo-Bader - książka również zaplanowana do wyzwania Rosja w literaturze
6) Chrystus z karabinem na ramieniu - Ryszard Kapuściński - na dobry początek blogowej przygody z autorem (dotąd czytałam jedynie jego "Cesarza")

A przeczytałam już:
1) Strategia antylop - Jean Hatzfeld - obraz powrotu skazanych za rwandyjskie ludobójstwo Hutu do ich domów, w sąsiedztwo bliskich ich ofiar z plemienia Tutsich; książka ze wszech miar warta polecenia
2) Skradzione anioły. Porwane dziewczęta Ugandy - Kathy Cook - czeka już na zrecenzowanie; książka opowiada o ugandyjskiej, rebelianckiej armii dzieci żołnierzy