poniedziałek, 5 marca 2012

Księgarz z Kabulu

Åsne Seierstad
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2009


Norweska dziennikarka Åsne Seierstad poznała tytułowego księgarza Sułtana Chana zaraz po przyjeździe do Kabulu w listopadzie 2001, tuż po wypędzeniu talibów ze stolicy. Godzinami słuchała jego opowieści o życiu pod kolejnymi reżimami, a gdy zapragnęła napisać książkę o afgańskiej rodzinie, otrzymała zaproszenie do zamieszkania w jego domu. I tak trafiła do czteropokojowego mieszkania w jednym z postkomunistycznych bloków w Mikrorejonie, zajmowanym przez rodzinę księgarza: dwie żony, dzieci, matkę i młodsze (ale dorosłe już) rodzeństwo Sułtana. Obserwowała życie codzienne, towarzyszyła księgarzowi w podróżach w interesach, wysłuchiwała opowieści członków rodziny. Nie zna języka dari, jednak kilkoro osób z rodziny mówiło po angielsku, korzystała więc z ich pomocy jako tłumaczy i opowiadaczy. Wszyscy wiedzieli, że zamieszkała z nimi, aby napisać książkę, więc jeśli woleli, by o czymś nie pisała, mówili o tym. Skończyło się jednak skandalem i sądem. Otóż, mimo że Seierstad nadała swoim bohaterom fikcyjne imiona, to Sułtan Chan był w Kabulu na tyle rozpoznawalną postacią, iż wiedziano, o kogo chodzi. Po wydaniu książki zarzucił jej przekłamania i zniesławienie, a nawet, starając się o azyl w Europie, twierdził, że z powodu książki w Afganistanie grozi mu niebezpieczeństwo.
Więcej na moim blogu. Zapraszam.